#Katarzyna Bonda - Florystka - recenzja książki

527.

 Witajcie :)

Ufff, udało mi się w końcu skończyć to grube tomisko ;) Już nie pamiętam kiedy ostatni raz przeczytałam aż tyle stron w całości od początku do końca.
Ostatnio pisałam Wam o poradniku Pani Doroty, dla przypomnienia >klik<
Ona także jest gruba, ale tam wybierałam te przydane informacje albo czytałam rozdziały, które mnie interesują. Zresztą inaczej czyta się poradnik a inaczej powieść. Tutaj kryminał ;)
Wielką fanką kryminału nie jestem, tzn. nie dałabym chyba rady przeczytać 3 pod rząd, ale od czasu do czasu fajnie jest poczytać coś tajemniczego co zawiera w sobie zagadkę, którą dodatkowo nie jesteśmy w stanie rozwikłać przez wiele stron. 
Nie lubię takich banalnych, których zakończenia można się domyślić już po 100 stornach...
Do tej autorki zachęciła mnie mama. To ona najpierw przeczytała 3 grube tomy innej serii.
Autorka słynie z tego, że jej publikacje nie należą do najcieńszych, ale za to są ciekawe.
Czy mnie także wciągnęła w swój tajemniczy świat?



Florystka jest to trzecia część z serii, w której bohaterem jest psycholog śledczy Hubert Meyer. Niepierwszy raz zdarzyło mi się zaczynać serię od końca, ale cóż jak już kupiłam to przeczytam.
Nie ma zbyt wiele powiązań z poprzednimi, więc bez problemu można ją przeczytać bez pierwszych części.



Zaczyna się tak jak można przeczytać na okładce. Po nieprzyjemnych przejściach z poprzedniej sprawy Hubert zaszywa się w domku po rodzicach, w lesie i ma zamiar już nigdy się nie pokazywać światu ;) Jego przyjaciel prosi go o pomoc w odnalezieniu zaginionej dziewczynki. Najpierw nie jest zbyt chętny, ale po czasie godzi się i jedzie do Białegostoku by pomóc w rozwiązaniu zagadki.
Zaczyna się śledztwo, przesłuchania świadków, badanie okoliczności i tak dalej.
Na początku myślałam, że dziewczynkę uda się odnaleźć, ale już praktycznie na początku okazuje się, że ją odnajdują, ale martwą. Bardzo się zdziwiłam, ale to dlatego, że opis z okładki czytałam dużo później ;)




Nie będę tutaj pisała dokładnie krok po kroku co się działo, ale powiem Wam, że książka jest napisana w bardzo ciekawy sposób. Nie przynudza, mimo, że strony przewraca się i przewraca, a one nic nie maleją w stronę końca ;)
W całość wplątana jest duża ilość osób, tzn. różne sytuacje są przedstawione z perspektywy każdego z bohaterów. Cały klimat jest dość tajemniczy, mroczny i taki spokojny.
Bardzo często czytałam ją wieczorem, może dlatego ? 
Długo ją męczyłam, ale nie dlatego, że była nudna, wręcz przeciwnie, ciekawiła mnie, jednak maczek jakim jest napisana (mam wydanie kieszonkowe) nie dodawał mi sił o 23 ;) 
Podczas czytania zadawałam sobie wiele pytań, jednak na wszystkie dostałam odpowiedź. Nic nie zostało niewyjaśnione. Autorka jest bardzo szczegółowa, dokładna i trzyma czytelnika cały czas w niepewności. Kiedy już myślałam, że wiem kto popełnił morderstwa, za chwilę okazywało się, że jednak się mylę, później znowu wracałam do tej osoby, a znów za chwile zmieniałam zdanie. Praktycznie do ostatnich 30-40 stron nie byłam pewna kim jest morderca.
To mi się podobało, nie była przewidująca. Ciekawa i inna niż te, które czytałam do tej pory.



W tej chwili zaczynam czytać coś lżejszego, ale zdecydowanie przeczytam coś jeszcze tej autorki. Może nawet niejedną, a kilka publikacji :)

Polecam, jeśli lubicie kryminały :)

Znacie Katarzynę Bondę?
Czytaliście Florystkę?


Komentarze

  1. Książki K. Bondy cały czas przede mną. Chociaż sporo dobrego o nich słyszałam to jeszcze żadnej nie przeczytałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja Nie czytam takich książek. Ale sądze że ktos kto lubi takie książki to polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka jeszcze przede mną tak samo jak i cała twórczość autorki, ale mam nadzieję, że w tym roku uda mi się to nadrobić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu zapoznać się z dziełami Bondy, wiele osób chwali sobie jej książki 😉

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jest to gatunek, za którym przepadam ale z czystej ciekawości bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja uwielbiam kryminały, doskonale znam tą autorkę, ma na swoim koncie masę książek.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedna z moich ulubionych książek tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak duzo slyszalam o tworczosci Bondy ale nie mialam okazji przeczytac, w tym roku musze nadrobic czytanie ksizek :D

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie ta książka czeka na swoją kolej i już czuję, że mi się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. NIE LUBIĘ TAKICH ZAKOŃCZEŃ WOLĘ TE DOBRE :d

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie miałam w ręku książki pani Bondy, więc może czas to zmienić? ;) Zapowiada się ciekawie, jak zresztą większość jej książek, więc z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za kryinałami, jednak po powieśc Bondy sięgnę, żeby przekonać się, o co tyle hałasu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie sięgam po taką tematykę, ale może zrobię wyjątek :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie ta książka zbiera kurz na półce. Próbowałam się za nią wziąć w zeszłym roku, ale jakoś mi nie podeszła :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie do końca jestem przekonana czy to książka w moim stylu ale może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  16. mam w planach poznać książki p. Bondy, bo wiele z nich zostało bestsellerami, a ja uwielbiam kryminały :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bonda to niestety nie moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię tego typu książki, więc i tak ląduje na liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  19. Musze w końcu przeczytać jakąś książkę tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Raczej to nie książka dla mnie, nie przepadam za kryminałami

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie znam ani książki ani autorki, ale kryminały lubię więc może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  22. No ja się przez Florystkę odbiłam od Bondy zupełnie i nie zapowiada się, żebym rzuciła się na coś innego tej autorki. No zraziła mnie ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten kryminał ma swój specyficzny nastrój i to ujęło mnie w czasie lektury. Co prawda dawno temu temu przeczytałem "Florystkę", ale wywarła na mnie na tyle korzystne wrażenie, że później chętnie przeczytałem "Czerwonego pająka" https://krainslowa.blogspot.com/2018/08/tytu-czerwony-pajak-autor-katarzyna.html . Przyznam, że o Czerwonym pająku przeczytałem tym chętniej, że jego akcja toczy się w moim rodzinnym mieście. Pani Bonda bardzo starannie przygotowuje tło merytoryczne swoich powieści. Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę że zdania są podzielone, ale tym bardziej mnie ciekawi ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  25. To ja właśnie zaczęłam tą drugą serię z Saszą Załuską. Jestem przy drugiej czyli przy Okularniku. Pochłonęłam ją w 3 dni. Kaśka Pisze właśnie tak jak ja lubię. Ciekawe wątki wprowadza. Chętnie sięgnę po serię z Meierem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik